Jak dbać o ubrania z wełny merino?

Wełna merino zachwyca swymi właściwościami - jest trwała, nie drapie, nie pochłania zapachów i jest bardzo ciepła.


Rzeczy z wełny merino zostaną z nami na wiele, wiele lat jeżeli będziemy o nie odpowiednio dbać. Przede wszystkim wełna merino (i w zasadzie każda inna wełna) nie lubi być często prana. Wełna za to lubi być wietrzona dlatego, jeżeli Twój ulubiony sweter bądź czapka z wełny merino nie są poplamione wystarczy, że je przewietrzysz, aby odzyskały świeżość.


Jeżeli jednak zdecydujesz się na pranie masz dwie opcje.


Najbezpieczniejsze jest pranie ręczne w letniej wodzie ( do 30 stopni maksymalnie). Do prania można użyć płynu do prania rzeczy wełnianych. Bardzo ważne jest, aby rzeczy wełniane płukać w wodzie o dokładnie takiej samej temperaturze w jakiej były prane. Czyli nie płuczemy w zimnej wodzie jeżeli wcześniej użyliśmy wody letniej ponieważ może to doprowadzić do kurczenia się wełny. Nie wykręcamy rzeczy, aby pozbyć się nadmiaru wody tylko odsączamy je ręcznikiem. Następnie suszymy na płasko, aby wełna się nie wyciągała. Bardzo ważne jest też to, aby nie suszyć wełnianych rzeczy bezpośrednio przy grzejniku.


Druga opcja to pranie w pralce przy 30 stopniach na specjalnym programie do prania wełny (obecnie dostępny w większości pralek). Program ten dba, aby temperatura wody była cały czas taka sama, a obroty podczas prania były niskie. Nie suszymy rzeczy z wełny w suszarkach automatycznych. Rozkładamy je na płasko i dajemy im swobodnie wyschnąć.


Podobnie jak sposób prania i suszenia również sposób przechowywania ma znaczenie w przypadku odzieży wełnianej. Po sezonie rzeczy z wełny merino trzymamy złożone płasko - nie wieszaj ich na wieszakach ponieważ mogą się wyciągnąć i zmienić swój kształt. Ponadto zaleca się trzymanie w szafie preparatów lawendowych, które odstraszą nieproszonych gości czyli mole.


Ubrania z wełny merino są ponadczasowe - jeżeli o nie odpowiednio zadbasz zostaną z Tobą nawet na kilkanaście lat. Ja nadal mam w swojej szafie wełniany sweter, który moja mama zrobiła 30 lat temu na drutach, a który nadal zachwyca tak jakby powstał wczoraj.